Jeszcze kilka lat temu papierosy elektroniczne były w Polsce niezwykle modne. Obecnie ich użytkowanie nie wiąże się już z aż tak wysokim zainteresowaniem, ale amatorzy tej używki przyznają, że nie wróciliby do papierosów klasycznych. Dlaczego?
Eksperci są zgodni: e-papierosy nie stanowią stuprocentowo bezpiecznej formy palenia tytoniu. Wielu naukowców przyznaje jednak, że okazują się one znacznie mniej szkodliwe dla zdrowia niż tradycyjne wyroby tytoniowe. Na taki stan rzeczy wpływa przede wszystkim fakt, że ich opary zawierają o kilka tysięcy mniej substancji chemicznych. Poza tym, przerzucenie się na papierosy elektroniczne stanowi często dla palaczy pierwszy krok na drodze do całkowitego zaprzestania palenia.
Owe „nowoczesne” papierosy wydają się także po prostu ciekawszym rozwiązaniem niż wersja tradycyjna. Dostępne na rynku aromaty tytoniowe sprawiają, że użytkownik może dowolnie kształtować smak swojej przyjemności, zaś ich różnorodność sprzyja eksperymentom.
Dla większości konsumentów nie bez znaczenia okaże się także kwestia ceny. Zakup papierosa elektronicznego to wydatek rzędu 100-300 zł, lecz zwraca się on – zgodnie z zapewnieniami palaczy – średnio po miesiącu użytkowania.
Liquid kosztuje z kolei tyle, co jedna paczka papierosów klasycznych; różnica tkwi w jego znacznie większej wydajności. Wystarczy przynajmniej na tydzień, czasem nawet na dwa. Tradycyjni palacze, codziennie otwierający nową paczkę, z pewnością przyznają, że papierosy elektroniczne to spora ulga dla portfela.
