Niepełnosprawność to obciążenie nie tylko fizyczne, ale także – a może nawet przede wszystkim – psychiczne. Osoby, które w krótkim czasie utraciły znaczną część swojej sprawności, mogą cierpieć z powodu nagłej zmiany w traktowaniu ich przez najbliższą rodzinę, a do tego konieczność proszenia o pomoc przy najdrobniejszych codziennych czynnościach jest trudna i męcząca. To może skutkować pogorszeniem nastroju, obniżeniem motywacji do rehabilitacji i generalnym poczuciem braku sensu. Dlatego troska o psychikę jest równie ważna, jak troska o cielesność osoby z niepełnosprawnością. Jak więc wspierać, by przy okazji nie ranić?
W naszym społeczeństwie niepełnosprawność jest pewnym tematem tabu, więc jeśli w najbliższym otoczeniu pojawi się taka przypadłość po wypadku czy chorobie, nie do końca wiemy jak się zachować i możemy przypadkiem powiedzieć coś przykrego. Na początek warto zdać sobie sprawę, że utrata części sprawności ruchowej nie sprawia, że taka osoba musi być traktowana jak dziecko – wręcz przeciwnie, nadal należy ją traktować jak decyzyjną osobę, która może sama za siebie podejmować decyzje. Ciągłe wyręczanie i próby pomagania we wszystkim są przyczynami poczucia bezsilności i całkowitej utraty niezależności. Warto więc zainwestować w sprzęty, które ułatwią lub w ogóle umożliwią samodzielne przemieszczanie się, przygotowanie posiłków, umycie się czy położenie do łóżka. Pod adresem: http://www.wsrmila.pl/ znajdziemy sprzęty rehabilitacyjne takie jak wózki, kule łokciowe czy balkoniki i chodziki, które przynajmniej częściowo pozwolą dotrzeć osobie z niepełnosprawnością do łazienki, kuchni czy ogrodu bez proszenia o pomoc. Sprawdzą się też poręcze, które można zamontować przy toalecie czy wannie. Na koniec dobrze jest też po prostu słuchać potrzeb osoby z niepełnosprawnością i szukać rozwiązań ułatwiających codzienne życie. W razie potrzeby warto rozważyć również psychoterapię lub zapewnić wsparcie psychologa w najtrudniejszym okresie.